Koci tamborek to projekt, który stworzyłam dla sklepu Artianette. Zrobiłam go ze starego arkusza z dodatkami, aby przypomnieć o wciąż dostępnych w sklepie starszych kolekcjach. Rzadko mam okazję tworzyć dekoracje, więc to była fajna i miła odmiana.
Z racji tego, iż tamborek jest z naturalnego drewna to musiałam go przemalować na czarno, aby pasował kolorystycznie do grafiki. Z arkusza Światowy Dzień Kota SET 08 wybrałam kotka siedzącego przodem na tle księżyca w pełni. Wycięłam go przy użyciu maszynki tłocząco-wycinającej i wykrojnika koła z przeszyciami. Dzięki temu moja grafika uzyskała ciekawą fakturę na brzegach.Gdy mój koci tamborek po malowaniu czarną farbą wysechł przystąpiłam do tworzenia tyłu całej pracy. Z grubszego kartonu wycięłam koło pasujące średnicą do tamborka. Następnie z arkusza desek Wood Backgraunds 02 wycięłam identycznego rozmiaru koło, które przykleiłam do kartonowej bazy. Tak powstały tył skleiłam z tamborkiem.
Chciałam, żeby moja praca nawiązywała do motywu księżyca dlatego grafikę umieściłam po prawej stronie. Dzięki temu po lewej stronie powstał księżyc w kształcie sierpa. Wykorzystałam duże, papierowe, ręcznie robione kwiaty w niebieskim kolorze oraz kwiaty, które zakupiłam w innych sklepach. Kompozycję ułożyłam z lewej strony, a także po prawej u dołu grafiki. Kwiaty uzupełniam delikatnie brązowymi listkami z arkusza Mountain Flora SET 07 oraz brązowym sizalem. Pamiętałam też o napisie. Tu pasował tylko ten jeden “w świetle księżyca”, który dopełnił cały projekt.
Moje prace ostatnio są pełne cekinów i różnych opalizujących płatków. Tutaj też nie mogło tego zabraknąć. W moich zasobach znalazłam niebieskie, mieniące się cekiny. Malutkie złote, które nawiązują do środków w kwiatach oraz wspomniane wcześniej płatki. Na koniec chciałam dodać jeszcze chlapania czarną farbą akrylową ale ostatecznie zrezygnowałam z tego kroku.
Jeśli mój projekt zainspirował Cię do pracy to koniecznie pochwal się tym na naszej grupie Artianette inspire! oraz zajrzyj do sklepu.
Materiały z których korzystałam:
Pozdrawiam
Natalia, Papierowa Polana